Dwór Dembińskich w Nienadowej mógłby grać rolę w horrorze. Zaniedbany, wystawiony na działanie warunków atmosferycznych, kolejne lata bez remontu odstrasza. Jakiś czas temu Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków w Przemyślu opublikował na swojej stronie na Facebooku zdjęcia z wnętrza opustoszałego dworu.
Zwróciliśmy się do WUOZ w Przemyślu z zapytaniem o sytuację prawną dworu. Dodatkowo zapytaliśmy także o ewentualne prace konserwatorsko-remontowe wpisanego na listę zabytków dworu, w którym młodość przeżywał hr. Aleksander Fredro, czy szukał weny Franciszek Karpiński.
Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków, pani Beata Kot, poinformowała nas, że: w 2017 r. właścicielem zabytku była firma MUNDI GLAS z Lublina. Obecnie nieruchomością zarządza syndyk masy upadłości.
5 października minionego roku przeprowadzono kontrolę konserwatorską dworu, podczas której stan nieruchomości oznaczono jako dostateczny.
PWKZ poinformowała, że obecnie trwa przygotowanie zaleceń pokontrolnych dla syndyka, zobowiązujące m.in. do przygotowania ekspertyzy technicznej zabytku. Budynek zabezpieczony jest przed osobami postronnymi.
W pierwszym kwartale tego roku planowana jest kontrola pozostałych obiektów wchodzących w skład zespołu dworko-parkowego w Nienadowej. Na jej podstawie wydane mogą zostać zalecenia co do wykonania konkretnych robót przy obiektach.
W tutejszym dworze, u dziadka Jana Nepomucena Dembińskiego, spędził lata chłopięce znany później komediopisarz Aleksander Fredro. Dwór nienadowski rozebrał mąż Eleonory Bardeleben, Antoni Dembiński (oficer insurekcji kościuszkowskiej). W miejscu gdzie, stał wcześniej dwór, w początkach XIX w. wzniesiony został przez wuja Antoniego Dembińskiego wg projektu Christiana Piotra Aignera, nowy budynek, klasycystyczny, który przetrwał do dnia dzisiejszego stanowiąc własność Mycielskich, a następnie Wołkowieckich.