Franciszek Karaś to niespełna 2-letni chłopiec z Przemyśla. Jego ojciec służy w 21. Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej w Jarosławiu. Franek walczy z dwiema ciężkimi chorobami. Chłopiec walczy z rdzeniowym zanikiem mięśni i schorzeniem znanym pod nazwą zespół Westa. 

Mimo, iż jedna z chorób jest nieuleczalna, drugą wciąż można zatrzymać. Aby podać terapię genową, potrzeba kolosalnej kwoty 10 milionów złotych.

O pomoc w walce z chorobami apeluje ojciec Franka:

Jestem tatą, jestem żołnierzem – a sam nie zdołam ocalić mojego synka! Błagam, pomóż… Choć bez wahania oddałbym za niego własne życie, to go nie uratuje… Gigantyczna suma pieniędzy, którą muszę zebrać, by Franio dostał szansę na życie, jest poza zasięgiem… Robię wszystko, co można, ale moje “wszystko” to wciąż za mało.

Służę w wojsku już 13 lat. Jestem żołnierzem w 21 Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej w Jarosławiu. Pracuję dla kraju, by bronić ojczyzny i najsłabszych przed złem, przed wrogiem. Ponury żart losu, że najgorszy wróg – choroba, jaką jest SMA – zaatakował moje dziecko!

Ta wojna jest niesprawiedliwa, agresor podstępny… Istnieje jednak skuteczna broń do jego pokonania – terapia genowa. To jednak najdroższy lek świata! Frania nie obejmuje refundacja, która obowiązuje dopiero od niedawna.

Aby podać dziecku lek zostało już niewiele czasu. Terapia genowa pozwalająca zahamować SMA może zostać podana do wagi 13,5 kg. Franciszek waży obecnie 10,5 kg więc pozostało 3 kg.

Na zbiórce internetowej jest dopiero niespełna 1 mln złotych. Potrzeba więc jeszcze prawie 9 mln zł aby chłopiec mógł otrzymać pomoc!

https://www.siepomaga.pl/franek

Poprzedni artykułGroźny przestępca poszukiwany w całej Europie, zatrzymany pod Przemyślem
Następny artykułUdaremniono przemyt pięciu chronionych sokołów [foto, video]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj